Czy Polacy czują się bezpiecznie? (raport)
2024-12-09
„Tradycyjna” przestępczość spada, przestępcy coraz częściej wykorzystują jednak nowe technologie, Polacy czują się bezpiecznie i nie oczekują zwiększenia represyjności prawa karnego – takie są ogólne wnioski z badania wiktymizacji, które na próbie 5 tys. respondentów przeprowadziła Sekcja Analiz Ekonomicznych Wymiaru Sprawiedliwości IWS.
Prowadzenie badań wiktymizacyjnych jest wieloletnią tradycją Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, sięgającą początków lat 90. ubiegłego wieku. Najnowsze badanie wpisuje się nie tylko w polską tradycję, ale również w międzynarodowy trend badania wiktymizacji i lęku przed przestępczością. – Badania naszej sekcji pokazują, że Polska jest jednym z najbezpieczniejszych Państw w Europie zarówno pod względem liczby konkretnych przestępstw (np. zabójstw), jak i poziomu lęku przed przestępczością, czyli odsetka respondentów, którzy powiedzieli w sondażu, że obawiają się o swoje bezpieczeństwo – mówi dr hab. Paweł Ostaszewski, kierownik Sekcji Analiz Ekonomicznych Wymiaru Sprawiedliwości IWS.
Pierwsza edycja Ogólnopolskiego Badania Wiktymizacyjnego zostałaprzeprowadzona tuż przed pandemią w 2020 roku. Tegoroczne badania są jego drugą edycją, dzięki której naukowcy z IWS mogą porównać obecne wyniki z danymi zarówno sprzed 4 lat, jak i z wynikami jeszcze wcześniejszych badań. Najnowsze badania zostały przeprowadzone od 26 czerwca do 16 lipca 2024 r. na zlecenie Instytutu w formie sondażu telefonicznego na próbie 5000 pełnoletnich mieszkańców Polski. Celem naukowego przedsięwzięcia było oszacowanie aktualnych rozmiarów przestępczości niezgłoszonej organom ścigania, skali raportowalności tych doświadczeń, rozmiarów lęku przed przestępczością, oczekiwań społecznych odnośnie karania przestępców (punitywności społeczeństwa) oraz ocen wystawianych pracy Policji i sądów powszechnych. -Tak jak w poprzedniej edycji badania, pytaliśmy o doświadczenia wiktymizacyjne dotyczące 13 przestępstw: kradzieży samochodu; kradzieży motocykla, skutera, motoroweru; kradzieży roweru; włamania; rozboju; innej kradzieży; umyślnego zniszczenia rzeczy; pobicia; oszustwa przez Internet; kradzieży pieniędzy z konta bankowego lub z karty płatniczej; kradzieży tożsamości; włamania na konto mailowe, konto na portalu społecznościowym lub aukcyjnym oraz uporczywe nękanie – podkreślają autorzy raportu (dr hab. Paweł Ostaszewski, dr Justyna Włodarczyk-Madejska, dr Joanna Klimczak).
Popularne i niepopularne przestępstwa
Według deklaracji badanych w 2024 r. przestępstwami, którymi najczęściej padali oni ofiarą (około 14%), była kradzież lub usiłowanie kradzieży pieniędzy z konta bankowego lub karty płatniczej oraz oszustwa przy zakupach internetowych.O ile oszustwo internetowe również w poprzedniej edycji Ogólnopolskiego Badania Wiktymizacyjnego w 2020 r. miało bardzo wysoki wskaźnik wiktymizacji (11,2%), to kradzież lub usiłowanie kradzieży pieniędzy z konta lub karty w 2020 r. była jednym z najrzadszych przestępstw (1,7%). Prawie dziewięciokrotny wzrost tego wskaźnika wydaje się więc nieprawdopodobny. Autorzy raportu tłumaczą to rozpowszechnionymi w ostatnich latach próbami wyłudzenia danych i pieniędzy przez fałszywe e-maile, telefony czy SMS-y. – Intensyfikacja takiego zjawiska nastąpiła w okolicach pandemii COVID-19 i zdaje się, że zostanie z nami już na zawsze. Dla przestępców to chyba wygodniejsza, bo trudniej wykrywalna forma kradzieży. Trudno więc przypuszczać, by chcieli z niej zrezygnować. W związku z tym ten proceder bez wątpienia wymaga obserwowania w kolejnych latach – mówi dr hab. Ostaszewski.
Częstość zgłaszania pokrzywdzenia przestępstwem na Policję jest praktycznie odwrotnie proporcjonalna do częstości jego występowania – najczęściej zgłaszane były kradzieże pojazdów, pobicia, włamania i rozboje – powyżej 50%. Najrzadziej zaś dużo częstsze „nowe” przestępstwa – włamania na konta mailowe i społecznościowe, oszustwa internetowe, kradzieże z konta bankowego lub karty płatniczej, uporczywe nękanie i kradzież tożsamości – jedynie od 12% do 23% przypadków. – Powodów takiego stanu rzeczy może być kilka. Możemy być nieświadomi, że dane zachowanie było przestępstwem, a czasem możemy również odczuwać wstyd, że za szybko, zbyt naiwnie w coś kliknęliśmy, a to wystarczyło, by stracić pieniądze. Ponadto możemy mieć przekonanie, że zgłoszenie Policji tego „nowego” technologicznie czynu nie przywróci nam straconych środków, a zatem nie warto tego robić – podkreślają autorzy raportu.
Pytania o występowanie tzw. tradycyjnych przestępstw, czyli rozbojów, włamań, pobić, kradzieży i kradzieży pojazdów, były zawarte także w poprzednich ośmiu edycjach realizowanych w Polsce badań, w których brał udział IWS. Dzięki temu można prześledzić ich trendy na przestrzeni ostatnich 30 lat. Przykładowo w latach 90. XX wieku Polacy mówili o coraz częstszych kradzieżach samochodów. Wskaźnik kradzieży samochodów zacząłzdecydowanie spadać od początku XXI wieku – do rekordowoniskiego poziomu 0,2% w 2024 r.
Lęk przed przestępczością
Lęk przed przestępczością oraz odczuwanie obaw o swoje bezpieczeństwo są ważnymi elementami badań wiktymizacyjnych. Jednym z najczęściej wykorzystywanych wskaźników lęku przed przestępczością jest odsetek odpowiedzi negatywnych na powyższe pytanie, oznaczający, jaki procent społeczeństwa obawia się o swoje bezpieczeństwo podczas samotnego wieczornego spaceru. Okazuje się, że w 2024 r. zdecydowana większość mieszkańców Polski nie ma obaw o swoje bezpieczeństwo, bo prawie 88% czuje się „bardzo”lub „raczej bezpiecznie” w trakcie wieczornego spaceru. Tak rozumiany lęk przed niebezpieczeństwem spadł prawie czterokrotnie w przeciągu ponad trzech dekad – od rekordowego 1992 r., kiedy to wynosił 43,2%, do 12,3% w 2024 r.
Do podobnych wniosków o zasadniczym bardzo wysokim poziomie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców Polski skłania też analiza odpowiedzi na pozostałe pytania. Aż 94% badanych ocenia swoje miejsce zamieszkania jako bezpieczne i spokojne, a jedynie 29% obawia się, że w najbliższym czasie może paść ofiarą przestępstwa. – Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że na odpowiedzi respondentów przełożył się spadek przestępczości w tym okresie. Badani bezpiecznie czują się również w miejscach swojego zamieszkania (94% deklaracji), mimo że 1/3 z nich mieszka w okolicy, w której można spotkać zniszczone i zaniedbane budynki, np. z wymalowanym graffiti, a zatem z przejawami dezorganizacji społecznej – tłumaczą autorzy raportu.
Od około 20 lat boimy się niezmiennie tego samego: niebezpiecznie jeżdżących kierowców (41,4%), dalej: włamań i agresji ze strony osób nietrzeźwych, zaczepek przez agresywną młodzież. Najrzadziej zaś obawiamy się aktów terrorystycznych oraz stania się ofiarą przestępstw takich jak kradzież, pobicia, rozboju, handlu narkotykami.
Jakich kar oczekują Polacy?
Wskaźnikami postaw punitywnych stosowanymi w Drugim Ogólnopolskim Badaniu Wiktymizacyjnym były trzy podstawowe pytania: czy „aby ograniczyć przestępczość i poprawić bezpieczeństwo obywateli należy zaostrzyć przepisy prawa karnego i surowiej karać za przestępstwa, czy wystarczy konsekwentnie karać według istniejącego prawa i nie należy zaostrzać kar”. Kolejne pytanie dotyczyło wprowadzenia do polskiego Kodeksu karnego kary śmierci, kary chłosty oraz kary skierowania do obozu pracy. W trakcie badania zadano też pytanie o to jaką karę powinien otrzymać „21-letni mężczyzna, wcześniej niekarany, który bierze udział w pobiciu i przy użyciu noża powoduje ciężkie uszkodzenie ciała innej osoby”. Okazało się, że bezwzględnej kary pozbawienia wolności dla 21-letniego nożownika chciało w 2024 roku o 11% więcej badanych niż w 2020 r.
Natomiast analiza odpowiedzi udzielonych na pierwsze z tych pytań i ich porównanie do udziału analogicznych odpowiedzi z lat 1996, 2018, 2020 i 2022 pozwalają na zaobserwowanie trendu zmniejszającej się represyjności polskiego społeczeństwa. W 2024 r. 40% Polaków chciało zaostrzenia przepisów prawa karnego i surowszego karania sprawców przestępstw, co ciągle oczywiście wydaje się być wysokim odsetkiem, ale w 1996 r. i 2018 r. udział tych odpowiedzi wynosił aż 60%. – Badanie pokazało także, że co do zasady stajemy się coraz mniej represyjni. Zastanawia jedynie fakt, czy faktycznie doszło do zmiany postaw w tym zakresie, czy też zaostrzenia prawa, które miały miejsce w latach poprzednich, nieco zaspokoiły postawy represyjne niektórych z badanych – podkreślają autorzy raportu.
W 2024 r. 45% polskiego społeczeństwa chciałoby wprowadzenia kary śmierci do Kodeksu karnego, podczas gdy 50% jest przeciwnego zdania. Poparcie dla kary chłosty deklaruje jedynie 20% społeczeństwa, ale już kary skierowania do obozu pracy chciałoby 67% dorosłych Polaków. – Odsetek zwolenników kary śmierci w Polsce jest monitorowany od końca lat 80. XX wieku, kiedy to zaprzestano jej wykonywania. Od tego momentu obserwowaliśmy najpierw istotny wzrost poparcia dla tej kary – w czasie największego wzrostu przestępczości, czyli do pierwszych lat XXI wieku – po czym nastąpił stały, systematyczny spadek tego wskaźnika. W 2022 r. odsetek zwolenników tej kary był najniższy w analizowanym okresie 39%, a w 2024 r. nieznacznie wzrósł do 45% – wskazują autorzy raportu.
Badania, profilaktyka, edukacja
W raporcie można znaleźć jeszcze wskaźniki oceny pracy Policji i wymiaru sprawiedliwości, które są bardzo ważne dla oceny kluczowych instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Polaków. Trzy czwarte polskiegospołeczeństwa oceniło w 2024 r. Policję jako skuteczną w walce z przestępczością,podczas gdy pozytywne noty pracy sądów powszechnych wystawiła tylko niespełna połowabadanych.
Wniosków z przeprowadzonych badań może być wiele, ale jeden wydaje się szczególnie ważny. Na podstawie wyników można stwierdzić, że czujemy się bezpiecznie, bo tylko 1/3 z nas boi się, że stanie się ofiarą przestępstwa i rzadziej doświadczamy tradycyjnych form wiktymizacji. Z drugiej strony coraz częściej stajemy się ofiarami tzw. nowych przestępstw, których nie tylko trudno uniknąć, ale również szalenie trudno wykryć je organom ścigania. Oznacza to nic innego jak to, że czyny takie rzadko ujrzą światło dzienne w statystyce podejrzanych czy statystyce przestępstw stwierdzonych i osądzonych.Dlatego też – zdaniem autorów raportu – ważna jest nie tylko profilaktyka i edukacja społeczeństwa, ale również kontynuowanie badań wiktymizacyjnych w kolejnych latach i monitorowanie zmian, które już dostrzegamy, by zobaczyć, w którym kierunku one zmierzają.